W mniemaniu tego utalentowanego obywatela świata dzielenie się jego etyczną i humanistyczną wizją bardziej równej planety jest obowiązkiem, jeśli nie imperatywem moralnym, skutkującym niekonwencjonalnymi projektami. Łatwo odgadnąć jego kierunek działania: przedmiot musi być przydatny, zanim stanie się piękny.
Jego entuzjazm dla wyobrażania sobie nowego stylu życia, jego determinacja, by zmienić świat, jego zaangażowanie w zrównoważony rozwój, jego zamiłowanie do idei, jego troska o obronę inteligencji użyteczności - zabrała go od kultowego tworzenia codziennych produktów, takich jak meble i wyciskacze do cytryn, po rewolucyjne jachty, intensywnie żywe, pobudzające i fantasmagoryczne hotele oraz cudowne technologie poszczególnych turbin wiatrowych i elektrycznych samochód. Starck nigdy nie przestaje przekraczać granic i kryteriów współczesnego designu. To prawdziwy wizjoner, który stawia sztukę innowacji na usługach projektowania i ekologii demokratycznej, zorientowanych na działanie i szanujących dziedzictwo ludzkie i przyrodnicze, niezależnie od tego, czy jest to pojemnik do recyklingu Elise, czy Zartan, pierwsze całkowicie zutylizowane krzesło formowane rotacyjnie.
Marzy o rozwiązaniach tak ważnych, że był pierwszym Francuzem, który został zaproszony na konferencje TED (Technologia, Rozrywka i Design) wraz z uznanymi uczestnikami, w tym Billem Clintonem i Richardem Bransonem. Wynalazca, twórca, architekt, projektant, dyrektor artystyczny Philippe Starck jest z pewnością wszystkim wyżej wymienionym, ale przede wszystkim jest uczciwym człowiekiem pochodzącym bezpośrednio od renesansowych artystów.
Według Starcka twór nie może być próżny ani bezzasadny. Wiąże się to z rosnącą świadomością jego wpływu na ludzkość i środowisko oraz odpowiedzialność za przyszłość. „Zasługiwanie na istnienie jest częścią pojęcia pracy […]. Każdy powinien coś wnieść - jeśli nie jest to góra, to skała, kamień lub ziarnko piasku”- podsumowuje Philippe Starck. To skromne podejście cechuje ambicję marzyciela, który mocno wierzy w możliwość znalezienia rozwiązań współczesnych problemów. A jednak Philippe Starck odmawia narzucenia swoich rozwiązań. „Moja praca jest jak praca reżysera filmowego. Opowiadam historie i oferuję społeczeństwu jak najpełniejszy możliwy duchowy obraz przestrzeni, które odwiedzają. Przestrzenie publiczne to przede wszystkim emocje i przeżycia. ”W sercu wszystkich projektów Starcka leży zaangażowanie na rzecz ludzkości, a dzięki stworzeniu przestrzeni wola generowania silnych emocji, zapewniająca, że wchodząc do tych budynków, każdy odkrywa to, czego szuka i potrzebuje.
W 1976 roku, po stworzeniu kilku emblematycznych przedmiotów, w tym pływającej lampy i przenośnego neonu, ten nieustraszony marzyciel zaprojektował śmiały wystrój nocnego klubu La Main Bleue w Montreuil pokazując, że żadne miejsce nie jest mniej godne szacunku niż inne tylko dlatego, że jest ekstrawagancki.
W tym samym czasie założył swoją pierwszą firmę wzornictwa przemysłowego, Starck Product, którą później zmienił na Ubik, po słynnej powieści Philipa K. Dicka. Tutaj zainicjował współpracę z największymi producentami wzornictwa we Włoszech - Driade, Alessi, Kartell – oraz na świecie - Drimmer w Austrii, Vitra w Szwajcarii i Disform w Hiszpanii.
Chociaż uważa się za architekta nie bardziej niż projektanta, na początku lat 80 Philippe Starck zaprojektował kilka budynków w Japonii o niewidzianych wcześniej formach. Pierwszy był w Tokio, ukończony w 1989 roku, i jest uderzający w swojej oryginalności. Nani Nani był imponującym antropomorficznym budynkiem pokrytym żywym materiałem, który ewoluuje z czasem. Struktura zrodziła się z silnego przekonania, że kreacja musi inwestować w środowisko, nie destabilizując jej, zachowując największy szacunek dla jej kontekstu. Podobnie jak cała jego praca, architektura Starcka jest zjadliwa i wyraźnie etyczna, i humanistyczna.
Od czasu swoich pierwszych dzieł Philippe Starck nie przestał rewolucjonizować świata hotelowego. Od lat osiemdziesiątych wyróżniał się w branży hotelarskiej i te lata przyniosły ekstrawagancką rewolucję. Wraz z Ianem Schragerem Starck zaproponował nowe podejście do koncepcji hotelu, począwszy od Royalton w Nowym Jorku. Doświadczenie kontynuowano w Delano w Miami w 1995 r., Następnie w Mondrian w Los Angeles, a następnie w Londynie pojawił się Saint Martin's Lane w 1999 r., a Sanderson w 2000 r., podczas gdy Nowy Jork przywitał Hudsona w 1999 r., a San Francisco Clift w 2001.
Philippe Starck już dawno zrozumiał, że miejsce lub przestrzeń nie może istnieć bez opowieści - dziedzictwa bogatego w sens - które pozostaje ponadczasowe i uniwersalne. Ponieważ dla Philippe Starcka opowiadanie historii jest współistniejące z procesem twórczym: znaczenie odżywia formę. Zawsze inaczej, jego scenariusze łączą się z tymi, którzy tworzą duszę miejsca, respektując podejście ściśle związane z subwersją, humorem, kreatywnością i poezją (między innymi). Jako płodny i optymistyczny reżyser porusza każdą przestrzeń życiową jak sztukę teatralną, w której historia rozwija się i gdzie każdy staje się aktorem, tworząc rodzaj dramatu pokrytego surrealistycznymi aktami, które nazywa „płodnymi niespodziankami”.
Starck wykazuje również autentyczne zaangażowanie w przestrzeń publiczną, w której ma nadzieję ustanowić ludzką społeczność zdeterminowaną, by dążyć do zmian. „Porusza mnie główny temat: przygoda naszego gatunku ludzkiego, zarządzana głównie przez inteligencję”. Warto pamiętać, że życie razem oznacza życie w harmonii. Ta myśl została urzeczywistniona w 2012 r. w Bilbao, kiedy ukończył Alhondiga, centrum kultury o powierzchni prawie 30 000 m2: „Ten projekt obejmuje krystalizację życia”, wyjaśnia projektant. „Zachowaliśmy fasadę z 1909 r. wraz ze wszystkimi ścianami o grubości prawie 10 metrów. I właśnie w tych murach historia budynku się rozwija. Niewiele innych miejsc na świecie oferuje tak wiele zajęć w jednym miejscu: możesz tu pracować, jeść, pić, oglądać wystawę, uprawiać sport lub czytać. Podoba mi się ta idea komunii, przenikania się działań, a jednocześnie jest bardzo praktyczna. Zapewnia zaskakująco magiczne chwile, które są jeszcze bardziej zadziwiające, ponieważ jest to wyjątkowe doświadczenie. Przechodnie mogą to wszystko zobaczyć przez okna. Jestem oddany pokazywaniu życia ”.
W 1983 roku został odkryty przez szerszą publiczność, kiedy za radą ministra kultury Jacka Langa prezydent François Mitterrand wybrał projekt Starcka do dekoracji prywatnej rezydencji w Pałacu Elizejskim. W następnym roku jego międzynarodowa sława została potwierdzona dzięki sukcesowi Café Costes, nowego miejsca, które było zarówno funkcjonalne, jak i eleganckie oraz zawierało całą istotę architektury Starcka.
Czego brakuje ludzkości? Na pewno nie więcej obiektów… Ponieważ jest tego w pełni świadomy i ponieważ umieszcza jednostkę w centrum swojej pracy, myśląc wyłącznie o korzyściach dla użytkownika, Philippe Starck lubi mówić, że nie urodził się, by robić stoły i lampy, ale że pierwsze uderzenie ołówkiem jest jego jedynym narzędziem - nawet bronią - do wyrażania i wprowadzania oryginalnych alternatyw do naszych codziennych czynności. „Konieczność wszystkich miejsc pracy powinna zostać zakwestionowana”, wyjaśnia projektant, „Design z pewnością daje nadzieję na poprawę życia, ale nie może uratować życia. Jedyne, co może zrobić projekt, to zdobyć prawo do przetrwania”. Jego projekty mają służyć więcej niż obiektowi; starają się oferować najlepszą możliwą obsługę przy użyciu minimalnej ilości materiałów.